Po “Everyday Millionaires” Chrisa Hogana sięgnąłem zachęcony wzmiankami w kilku innych książkach o finansach osobistych. Czy faktycznie jest wartą uwagi lekturą w temacie filozofii bogactwa?

Podstawowym założeniem książki jest pokazanie czytelnikowi, że (w USA) każdy może zostać milionerem. “Everyday Millionaires” bazuje na badaniu w formie kwestionariusza, przeprowadzonym na 10 tys. milionerów (osób o majątku, którego wartość przekracza milion dolarów netto).

W pierwszej połowie książki Hogan rozprawia się z obrazem milionera, serwowanym przez popkulturę. Przeciętny milioner to nie celebryta jeżdżący Lamborghini i nie Elon Musk. Przeciętny milioner to na ogół osoba z wykształceniem wyższym, pracująca w “nudnym” zawodzie, takim jak inżynier czy nauczyciel, która przez znaczną część życia odkładała i inwestowała oszczędności, na ogół w ramach amerykańskiego planu 401(k). Druga część książki omawia natomiast cechy takich osób: odpowiedzialność, oszczędność, intencjonalność, umiejętność dążenia do celu, pracowitość oraz konsekwentność.

Niestety, powyższy akapit podsumowuje znaczną część tego, czego można dowiedzieć się z tej lektury. Oczywiście nie podałem tu przykładów przytoczonych przez Hogana, ale idea pozostaje prosta: pracując ciężko można zostać milionerem, ale bycie milionerem nie jest równoznaczne z symbolami statusu.

Brakuje też szczegółów na temat badania, o które opiera się cała ta lektura. Jakie pytania były w nim zadawane? Jak wygląda demografia badanej grupy? Czy małżeństwa, których wspólny majątek przekracza milion dolarów, zostały zakwalifikowane jako milionerzy, mimo że indywidualnie każdy z małżonków dysponuje mniejszym majątkiem? Tego czytelnik się nie dowie.

Podsumowując: Hogan napisał książkę na podstawie badania, którego w niej nie przytoczył, a jej treść mogłaby zostać zredukowana do pojedynczego rozdziału innej książki. Dlatego jeżeli ktoś szuka impulsu, żeby “wziąć się w garść” finansowo i który doda mu wiary w siebie, to pewnie coś z tej książki dla siebie wyciągnie. Jednak osoby od dawna oszczędzające i inwestujące - jedynie zmarnują swój czas.

Warto przeczytać również

  1. Joe Dominguez, Vicki Robin - “Your Money or Your Life: książka również o filozofii oszczędzania (i nie tylko), która jest może i nieco bardziej dogmatyczna, ale też niesie za sobą więcej praktycznych wskazówek. Kto wie, może spora część grupy w badaniu Hogana też to czytała?
  2. Mateusz Samołyk - “Inwestowanie dla każdego: bardzo dobry przewodnik po świecie inwestowania, w którym książka “Everyday Millionaires” jest osadzona w tle i przez to wybrzmiewa dużo bardziej.
  3. Marcin Iwuć - “Finansowa Forteca: podstawowa lektura dla każdego, kto próbuje wejść do świata inwestowania w polskich realiach.
  4. Michał Szafrański - “Finansowy Ninja: jeżeli jakaś polska książka zawiera w sobie streszczenie “Everyday Millionaires”, to właśnie ta.
  5. Ramit Sethi - “I will teach you to be rich: pragmatyczny, amerykański poradnik o finansach osobistych.

Dodatkowe linki